Z niedawnych wyroków sądowych wynika, że wypłata odszkodowania za utracony pojazd uzależniona jest od wyrejestrowania pojazdu i przeniesienia prawa własności pojazdu na rzecz podmiotu ubezpieczającego – informuje „Rzeczpospolita”. Dziennik ten wskazuje, że takie rozstrzygnięcie zapadło w sprawie mężczyzny, który kupił w Niemczech auto, czasowo zarejestrował je w Polsce, a następnie utracił w wyniku kradzieży. Postępowanie Policji nie doprowadziło do wykrycia sprawcy i śledztwo zostało umorzone. Kierowca skradzionego pojazdu zgłosił do ubezpieczyciela roszczenie z umowy ubezpieczenia auto casco. Towarzystwo ubezpieczeniowe zakwestionowało jednak roszczenie, ponieważ w toku postępowania likwidacyjnego okazało się, że pojazd pochodził z przestępstwa kradzieży na terenie Niemiec. Według Ogólnych Warunków Ubezpieczenia auto casco ochrona ubezpieczeniowa nie obejmowała szkód w pojazdach pochodzących z kradzieży lub innego przestępstwa, których własności powód nie nabył do dnia szkody. Dlatego zakład odmówił wypłaty odszkodowania. Mężczyzna wystąpił do sądu, ale zarówno Sąd Okręgowy w Olsztynie, jak i Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznały, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Ten pierwszy uznał, że wypłata odszkodowania uzależniona jest od wyrejestrowania pojazdu i przeniesienia prawa własności na ubezpieczającego. Tymczasem mężczyzna, nie będąc faktycznie właścicielem, nie mógł tym samym przenieść prawa własności na inny podmiot. Bez spełnienia tego warunku nie można wypłacić odszkodowania, zatem powództwo podlegało oddaleniu. W apelacji powód podniósł, że prawo własności auta i prawdziwość dokumentów przedłożonych do jego rejestracji nie zostały zakwestionowane w toku postępowań przygotowawczych oraz postępowania administracyjnego mającego na celu rejestrację pojazdu. Jednak Sąd Apelacyjny w Białymstoku (wyrok z 4.IV.2017, sygn. akt I ACa 922/16) podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego.